Jeżeli ktoś był dzisiaj w kościele i uważał, mógł usłyszeć słowo „Szunem”.
W pierwszym czytaniu była mowa o Elizeuszu, który przechodząc przez Szunem, zawsze był serdecznie goszczony przez nieznaną z imienia zamożną kobietę. Robił to na tyle często, iż ta wymogła na swoim mężu, żeby na płaskim dachu ich domu zbudował dla proroka „pokój obmurowany”: pewnie coś w rodzaju szałasu lub parawanu z łóżkiem, stołem i lampą. Miało to zatem być miejsce wypoczynku, pożywienia i modlitwy lub pracy. Eli odwdzięczył się gościnnemu małżeństwu dzieckiem, którego bardzo, choć bezskutecznie, jak dotąd, pragnęli. Potem im dzieciaczek zachorował i umarł, ale Elizeusz przywrócił mu życie. Tak więc to była pierwsza, choć bezimienna biblijna Szunemitka.
Drugą – choć chronologicznie wcześniejszą – była niejaka Abiszag. Król Dawid na starość został pokarany nieustającym odczuciem zimna. Żaden płaszcz, pled ani kocyk nie był go w stanie ogrzać. Więc najęto niejaką Abiszag, dziewczynę właśnie z Szunem (Szunemitkę), żeby staruszka grzała osobą swą. Dawid był już wówczas bezsilny i bezradny, niczym dziecko, więc do niczego między nimi nie doszło – Abiszag pozostała dziewicą. I jako taka stała się starotestamentalną „figurą” Maryi, która – Dziewicą pozostając – wydała na świat Jezusa „Syna Dawida” – jak o Nim mówiono.
Z tego powodu śpiewano „Abizai prawego Dawida grzejąca” – bo różnie jej imię można wymawiać – w Godzinkach o Niepokalanym Poczęciu. W XX wieku ten fragment Godzinek usunięto, dla jakiejś dziwnej pruderii zapewne i piękny obraz biblijny poszedł się paść. W to miejsce wstawiono werset „od niewoli okrutnej lud swój ratująca”, uzupełniający postać wspomnianej we wcześniejszym wersie „Judyt wojującej” (to ta, co ucięła łeb Holofernesowi, bohaterka Księgi Judyty).
Szunem mieściło się w Galilei, w pobliżu górami Gilboa a Tabor. Nazwa oznacza „miejsca odpoczynku”. Do dziś pozostało z Szunem jedynie małe osiedle, ale jak przystało na tę część świata, z rzadka je odwiedzającym pokazują pomieszczenie, zwane „domem Szunemitki” – tej od proroka Elizeusza. Tereny zajmowali onegdaj Filistyni. W pobliżu, w bitwie z nimi, życie stracił król Saul.
[13. niedziela zwykła rok A]