Prawie koń

Spacer po Biblii w poszukiwaniu śladów wielbłąda.

Przyszedł koń do Pana Boga z pretensjami:
– Popatrz, jak ja wyglądam: łeb mam spuszczony, grzywa oczy mi zasłania, nogi mogłyby być dłuższe, kopyta szersze i jakieś siedzisko by się przydało, skoro człowieka mam nosić na grzbiecie!
– Głupoty opowiadasz – Pan Bóg mu na to. – Wiesz jak byś wyglądał, gdybym cię posłuchał?
I przyprowadził do konia… wielbłąda. A koń tak się zląkł, że odtąd, ile razy spotka wielbłąda, drży ze strachu.

Wielbłąd wspomniany jest w Biblii 58 razy. W samej tylko historii swatania Rebeki z Izaakiem (Rdz 24) o wielbłądach mowa jest aż 17 razy. Wielbłąd stanowi doskonały środek transportu. Jest swego rodzaju jednostką monetarną: poprzez wielbłądzią populację Biblia kilkakrotnie opisuje potęgę i bogactwo jej właścicieli.

Nic nie wiadomo o tym, by Jezus miał używać wielbłąda jako środka transportu. Natomiast dwukrotnie wykorzystał poczciwego brzydala w swoich powiedzeniach. Faryzeuszom zarzuca, że przecedzają komara, a połykają wielbłąda (Mt 23,24). Oznacza to wyolbrzymianie niewielkich spraw, przy jednoczesnym przymykaniu oka na sprawy istotne. W innym miejscu (Mk 10,25) mówi, że „łatwiej jest wielbłądowi przejść przez ucho igielne, niż bogatemu wejść do królestwa Bożego”.

Odzienie z wielbłądziej sierści nosił Jan Chrzciciel (Mk 1,6). Wełna wielbłądzia jest debest na świecie. To najtrwalsze futro pochodzenia zwierzęcego. Nie ściera się, nie rozciąga. Pojedyncze „włoski” mają długość ponad 10 cm, są puste w środku i „odpychają” wodę. Nie uczulają. Z wielbłądziej sierści od zawsze wytwarza się więc płaszcze, nakrycia głowy, namioty, koce i kołdry.

Żydzi mleka wielbłądziego nie piją. Bo wielbłąd jest niekoszerny. Spożywanie jego mięsa jest zabronione. A jeśli zwierzę jest niekoszerne, również to, co ono „wytwarza” nie nadaje się do spożycia. Innego zdania są Arabowie, którzy uważają wielbłądzie mleko za największy dar Boga. Smak i zawartość tegoż mleka jest bardzo podobna, jak w przypadku krowiego. Tylko witaminy C jest znacznie więcej. I wielbłądzie mleko nie uczula tak, jak krowie. Można sobie zamówić wielbłądzie mleko w proszku przez internet. Kilogram kosztuje niecałe 300 zeta. Wielbłądy hoduje się nie tylko do transportu, ale także dla mleka – w części Afryki i Azji – tam, gdzie jest pustynnie sucho wielbłądzice dają dwukrotnie więcej mleka, niż krowy.

Przy okazji mleka: ciąża wielbłądzia trwa 12-15 miesięcy. Tak samo długo matka karmi młode. Wielbłądy dożywają nawet pięćdziesiątki. Są podobno strasznie pamiętliwe i potrafią się mścić na krzywdzicielach.

Ze względu na fakt, iż dla zabrania pasażera albo zapakowania ładunku wielbłądy wdzięcznie przyklękają, w tradycji chrześcijańskiej traktuje się je jako symbol Chrystusa, który uniżył się, by przyjąć ciężar ludzkich grzechów i słabości.
Żeby nie było, że tylko konie z Panem Bogiem gadają, to – na koniec – jeszcze jedna historia. Tym razem sam wielbłąd osobiście stanął przed Najwyższym, prosząc:
– Bawoły, jelenie, nawet kozły i barany mają takie piękne, rozłożyste albo kręcone rogi. A ja? Nic!
Pan Bóg się zdenerwował na to narzekanie i nie dość, że wielbłądowi rogów nie dał, to mu jeszcze uszy przyciął za karę.