Pamiętasz jak modliłeś się, żeby mieć to co masz i być tym, kim jesteś teraz?
Panu Jezusowi urwał się guzik u koszuli. Poszedł więc do Mamy, żeby Mu przyszyła. Ale Jej nie było w domu. Chodzi zatem po sąsiadkach i rozpytuje. Małgorzata, Dorota, Barbara, Agata – żadna nie wie, gdzie się podziała Matka Boska. Zachodzi Pan Jezus do świętego Antoniego z tą koszulą i guzikiem i mówi: Mama mi zginęła, pomóż. Antoni poruszył niebo i ziemię. I za pół godziny stanął przed Panem Jezusem: znalazłem Ją, znów jest na ziemi, znów ociera łzy i tuli kogoś do serca.
Jeżeli dziś Panu Jezusowi urwał się guzik i szukał Mamy, to spieszę donieść, że dopiero co widzieliśmy Ją w wileńskiej Ostrej Bramie. Ręce miała złożone tak, jakby każdego chciała przytulić. A od ołtarza wybrzmiała Ewangelia o wdzięcznym Samarytaninie i niewdzięcznej reszcie uzdrowionych z trądu. A Jej usta szepnęły: pamiętasz jak modliłeś się, żeby mieć to co masz i być tym, kim jesteś teraz? Więc nie zapomnij powiedzieć „dziękuję”.
