Biblijny rzeczownik: IZDEBKA

Mam modlić się w łazience czy w kuchni?

Jest w Ewangelii Mateusza zdanie Jezusa o modlitwie, że nie należy odprawiać jej na pokaz: „Ty zaś, gdy chcesz się modlić, wejdź do swej izdebki, zamknij drzwi i módl się do Ojca twego, który jest w ukryciu” (Mt 6,6). Więc chodzę po domu, szukam tej izdebki, szukam i nic. Jest przedpokój, kuchnia, łazienka, jadalnia, sypialnia – o izdebce nikt nie słyszał. Skoro w realu nie wyszło, zaczynam grzebać w książkach. Izdebka, to mała izba. Izba oznacza pomieszczenie, pokój, nawet całe mieszkanie. A w ogóle „izba” jest gałązką, która oderwała się od pnia języków romańskich, gdzie „estuba” oznacza… łaźnię. A więc może chodzi o łazienkę? Albo nawet toaletę, jeśli jest osobno. U mnie w domu mówiło się o niech, że to „miejsce dokąd król chodzi piechotą” albo „świątynia dumania”.

Zajrzałem do oryginału. Mateusz używa tutaj słowa „tamieion”. Staropolskie wydania Biblii tłumaczyły je jako „komorę” (Wujek, Biblia Gdańska). Ale „komory” w domu też nie mam. Chyba najbardziej pasowałby tutaj „schowek” albo rustykalny „alkierz” – składzik przylegający do izby, służący jako schowek i miejsce przechowywania zboża (choć alkierzem zwano również narożne wieże w murach miejskich, sypialnie lub narożne pokoje). W każdym razie chodzi o małe pomieszczenie użytkowe lub magazynowe – co najważniejsze – pozbawione okien, a więc takie, do którego nikt nie może zajrzeć. Taki właśnie ślepy zaułek domostwa poleca Jezus, jako najlepsze miejsce modlitwy, z dala od ludzkiego poklasku.

Przedawniła się „komora”. O „alkierzu” mało kto dziś słyszał. Jak dzisiaj przełożyć „tameion”, żeby nie było śmiesznie? Nie wyobrażam sobie, żeby usłyszeć w kościele: „ty zaś, kiedy się modlisz, idź do swojej do garderoby, do schowka, do składziku, do ślepej kuchni czy do łazienki”. Choć dzisiaj w niejednym domu, jeśli chodzi o pomieszczenia bez okien, to i pewnie lodówka by się tak wielka znalazła, że człowiek mógłby sobie spokojnie usiąść i się pomodlić. Byle odpowiednio ubrany – z bałwanów wszak nie ma pożytku, a jedynie odrobina uciechy.

[Foto: Eric Enstrom – Człowiek modlący się nad chlebem – fotografia z ok. 1918 – z domeny publicznej]