Nowenna

Przyjdźże wreszcie! – chciałoby się krótko podsumować sprawę rozpoczętej 16 grudnia w wielu kościołach nowenny do Dzieciątka Jezus.

To skrót myślowy i chronologiczny, nawiązujący solidarnie do trwającej dziewięć miesięcy brzemienności Bogurodzicy. Choć za pierwowzór nowenny uważa się oczekiwanie apostołów siedzących jak trusie w Wieczerniku na zesłanie Ducha Świętego, po wstąpieniu do nieba Jezusa – to trwało akurat dziewięć dni.

Stąd określenie „nowenna” od łacińskiego „novem”, co znaczy „dziewięć”. Ojcowie Kościoła tłumaczyli, że liczba ta oznacza żal albo wielką tęsknotę – a więc wypisz wymaluj to, co czuli apostołowie po Wniebowstąpieniu Jezusa. Ich oczekiwanie było pierwszą w historii nowenną. Od tamtej pory nowenna jest trwającym dziewięć dni oczekiwaniem na jakieś święto lub wspomnienie świętego albo tyle samo trwającą modlitwą z jakiejś okazji lub w określonej intencji. W trzecim wieku pojawiły się pierwsze nowenny. Dotyczyły łaski zdrowia. Kolejne nowenny adresowane były do świętych – między innymi Huberta. Następnie pojawiły się nowenny przed Bożym Narodzeniem, Zielonymi Świątkami, ku czci Matki Boskiej i za zmarłych. Tę ostatnią wiązano z faktem, że Jezus oddał ducha na krzyżu w porze nony – godziny dziewiątej według miary czasu stosowanej w starożytności (odpowiadała ona naszej godzinie 15:00 – pierwszą była godzina wschodu słońca, szóstą – południe, o dwunastej Słońce zachodziło i kończył się dzień).

Ile dziś mamy nowenn? Któż to wie. Polska witryna z nowennami zawiera ich około 120. Anglojęzyczne portale mają ich nawet 365. W ich liczbie można znaleźć nowenny lat (dziewięć lat obchodzono przygotowania np. do tysiąclecia Chrztu Polski), miesięcy (przed jakimś wydarzeniem, np. kanonizacją, albo np. nowenna pierwszych sobót miesiąca) a także nowenny zmultiplikowane (np. Nowenna Pompejańska trwająca 6×9 czyli 54 dni).

Nowenna jest – w sferze czasu i nastroju – przeciwieństwem oktawy (od łacińskiego „octo” – „osiem”) – obchodów wielkich świąt – obecnie Narodzenia Pańskiego i Zmartwychwstania – przez osiem dni. Być może z tego powodu o nowennie nie wspominają ani w żaden sposób jej nie nakazują oficjalne, ogólnokościelne przepisy liturgiczne. Nowenna – i ta dotycząca świąt, jak i świętych – pozostaje więc sprawą pobożności prywatnej lub nieobowiązkowej praktyki wspólnotowej. Nie ma żadnej nowenny w Mszale Rzymskim – oficjalnej księdze liturgicznej Kościoła – ale w podręcznikach do nabożeństw poszczególnych diecezji i zakonów oraz w modlitewnikach dla wiernych pojawiają się przy różnych okazjach. Ogromną popularnością cieszą się wtorkowe nowenny do św. Antoniego oraz środowe – do Matki Boskiej Nieustającej Pomocy. Całe grupy wiernych oddają się modlitwie na różańcu w ramach Nowenny Pompejańskiej. Jeżeli tylko nowenna służy, buduje mosty między niebem i ziemią a nade wszystko skłania człowieka do wyciszonej refleksji i czyni go lepszym, cóż stoi na przeszkodzie, by się jej oddać z pasją?