Nie wiem czy słyszeliście, ale podczas wędrówki do Betlejem trzej królowie zgubili gwiazdę, która ich prowadziła.
Zniknęła nagle, nie wiadomo jak i gdzie. I koniec. Jak bez gwiazdy iść dalej?
Pierwszy król otworzył uczone księgi. Ale nigdzie nie zapisano jak znaleźć gwiazdę, jeśli się ją straci z oczu.
Drugi król wyjął z tobołka składaną lunetę i zaczął pilnie szukać gwiazdy na niebie. Bez skutku.
Trzeciemu królowi żal się zrobiło zwierząt, które szły z nimi w karawanie i poszedł je oporządzić. I to on znalazł gwiazdę, choć wcale jej nie szukał: odbijała się w wiadrze wody, którą poił zmęczonego wielbłąda…
Kiedy stracisz z oczu swoją gwiazdę, możesz jej poszukać w księgach albo na niebie. Ale na wszelki wypadek sprawdź kałużę, miskę z wodą dla psa czy kota albo wiadro i konewkę. Czasem, żeby znaleźć gwiazdę, nie trzeba dumnie unosić głowy, ale pokornie ja spuścić.