Byli wśród odznaczonych także łotrzy i rzezimieszkowie. Któregoś z nich, wręczając odznaczenie, król miał poprosić: zdejmij go, waść, gdy cię będą wieszać…
Niebawem po objęciu tronu król Stanisław August Poniatowski powołał do życia order swojego patrona – świętego Stanisława. Z tym orderem miało być pięknie, a wyszło, jak zawsze.
Order miał być przyznawany co roku 8 maja – na świętego Stanisława – tym, którzy szczególnie zasłużyli się w służbie publicznej. Miał być dla nich zachętą, by jeszcze lepiej się starali. Wówczas dostaną najwyższe odznaczenie – Order Orła Białego.
Order Stasia miał być elitarny. Tylko dla tych, którzy potrafili udowodnić swoje szlachectwo do czwartego pokolenia włącznie, zarówno po mieczu jak i po kądzieli. Pierwotnie Poniatowski zakładał, że kawalerów orderu będzie stu. Tymczasem ich liczba przekroczyła półtora tysiąca.
Pół biedy, gdy idzie o liczbę. Ale któż go nosił na swej piersi? Na przykład Grześ Potiomkin, kochanek i cień carycy Katarzyny. Sama caryca nie dostała Świętego Stanisława, gdyż została odznaczona Orłem Białym – oczywiście także przez króla Stasia. Albo Mikołaj Repnin, który dowodził wojskiem ruskim przeciw powstańcom Kościuszkowskim. I jeszcze Kuba Sievers, minister pełnomocny carycy Katarzyny, autor pamiętników pod znamiennym tytułem „Jak doprowadziłem do drugiego rozbioru Polski”.
Stanisław August Poniatowski rozdawał to i inne odznaczenia powszechnie i szczodrze. Sytuacja wymknęła mu się spod kontroli. Albo też czynił to dla pieniędzy. Order mógł otrzymać każdy, kto zapłacił. Byli wśród odznaczonych także łotrzy i rzezimieszkowie. Któregoś z nich, wręczając odznaczenie, król miał poprosić:
– Tylko zdejmij go, waść, gdy cię będą wieszać…
Order Świętego Stanisława funkcjonował jeszcze w Księstwie Warszawskim i w Królestwie Polskim. Ostatecznie zruszczał całkowicie, a po roku 1831 jego mistrzami zostali kolejni carowie.
Gdy więc Polska odzyskała niepodległość w roku 1918, do po wielekroć zhańbionego odznaczenia już nie powrócono, ale powołano do życia nową nagrodę: Order Odrodzenia Polski.