Młode panny także mają swoją patronkę.
Nie ma twardych dokumentów, a jedynie legendy, które mówią, że Urszula (z łaciny „Niedźwiedzica”) była córką Donauta, króla Kornwalii – najbardziej wysuniętej na południowy-zachód części Brytanii. Tatuś obiecał jej rękę Conanowi – księciu z Bretanii, półwyspu w północno-zachodniej Francji. Donauta spakował Urszulę razem z posagiem i dziesięcioma dwórkami na statek i wysłał w ramiona oblubieńca. Z Kornwalii do Bretanii jest blisko, o rzut beretem. Ale i tutaj pojawiają się sztormy. Jeden z nich akurat wybuchł podczas podróży Urszuli i jej towarzyszek. Wytrącił ich statek z kursu i wepchnął aż w koryto Renu, pod prąd, być może nawet w okolice Renu. Z niebios mi spadłaś – zakrzyknął na widok Urszuli wódz Hunów Attyla, który urzeczony urodą Urszuli zażądał jej ręki. Urszula zamiast tego wygrzebała w skrzyniach z posagiem garnek, by przyrządzić Attyli czarną polewkę. Rozsierdzony śmiałą odmową pięknej przybyszki, wódz odebrał jej życie strzałą, której siła cięciwy zatopiła wprost w nieczułym na umizgi Attyli sercu. Los swojej pani podzieliły także jej druhny-dziewice, a być może również ich służące, bo niektóre hagiografie doliczają się towarzyszek męczeństwa zacnej Urszuli, dochodząc nawet do dziesięciu tysięcy.
Relikwie kornwalijskiej królewny czczone są po dziś dzień w Kolonii. Ona sama zaś, ze względu na stan, w jakim się znajdowała ponosząc srogą śmierć, patronuje pannom młodym. Pod jej auspicje uciekają się także sukiennicy oraz nauczyciele i uczniowie – z tego powodu Aniela Merici powołując zgromadzenie zakonne dla edukacji ubogiej młodzieży, ją obrała za patronkę, a siostry znane są do dziś jako Urszulanki.
Prowadzoną przez nie szkołę o mały włos ukończyła moja mama. Gdy była w maturalnej klasie komuna zlikwidowała szkołę i moja mama musiała zdawać egzamin dojrzałości w państwowym liceum. Co nie było proste ze względu na kułaczą przeszłość i nieprzynależność mamy i jej koleżanek do Związku Walki Młodych. Ale z pomocą Bożą się udało. Amen.
[Zdjęcie stiukowej łodzi ze świętą Urszulą i towarzyszkami zrobiłem ostatnio w kościele świętych Piotra i Pawła na wileńskim Antokolu. To najpiękniejszy kościół na liście churchpop.com]
