Wbrew pozorom to łatwo przewidzieć: cztery lata po śmierci ostatniej pszczoły.
Bez pszczół po prostu umrzemy z głodu. Nie z powodu braku miodu, ale wszystkiego innego. 84 procent roślin zapylają owady, w 9 przypadkach na 10 robią to pszczoły. Nie będzie pszczół – nie będzie też roślin, które jemy i którymi żywią się zwierzęta, które jemy.
Mądrzy Ojcowie Kościoła mówili, że powinniśmy traktować świat tak jak pszczoły traktują kwiaty: zachwycać się nim i brać zeń tylko to, co służy do tworzenia słodkiego miodu.
Żeby powstał słoik miodu pszczoły muszą wykonać 10 milionów lotów na ukwiecone pola i łąki. Nabierając łyżeczkę miodu trzeba mieć świadomość, że mieści się w niej owoc pracy całego, trwającego niespełna czterdzieści dni życia aż dwunastu pszczół.
Dla uczczenia zastępów małych bohaterek, żywicielek świata ludzi i zwierząt 20 maja obchodzi się jako Dzień Pszczoły.
Więcej o pszczołach pisałem tutaj:
Zapraszam też do lektury kawałka o Jezusie, który po zmartwychwstaniu jadł rybę z… miodem: