Bogowidiec

4 września kalendarz kościelny wspomina świętego… Mojżesza. Jak to możliwe?

Spokojnie. Faktycznie od zawsze chrześcijaństwo czci jako świętych także między innymi Abrahama, Jozuego, Dawida, Eliasza, Elizeusza, o Adamie i Ewie już nie wspominając. W Litanii Loretańskiej wspominamy ich ogólnie, wołając „Królowo Patriarchów, …Proroków”.

Dlaczego 4 września? To dzień, w którym – według żydowskiej tradycji, przejętej zrazu przez chrześcijański Wschód Mojżesz miał ujrzeć z wierzchołka góry Nebo Ziemię Obiecaną.

Żydzi wołają „Mosze”, Arabowie – Musa, nazywają go Prorokiem, Pośrednikiem albo Prawodawcą zaś na Wschodzie mówią Moisiej Bogowidiec (Ten, co widział Boga).

Imię ma dwuznaczne. Przyzwyczailiśmy się do tłumaczenia hebrajskiego „wyjęty z wody”, ale w egipskich konotacjach jego imię oznacza po prostu „syna”. Rodzinnie Mojżesz jest synem Amrama i Jokebed, młodszym bratem Miriam i Aarona, mężem Sefory. Jego CV składa się z trzech etapów po 40 lat każdy: pierwsze 40 lat dorasta a potem służy na dworze faraona, kolejne 40 lat cieszy się życiem rozleniwionego pasterza w krainie Madian, ostatnie 40 lat poświęca na wyprowadzenie swoich ziomków z niewoli w Egipcie.

Mojżesza można pomylić z diabłem. Nie ze względu na charakter, lecz z powodu wyglądu. Często rzeźbią go i malują z… rogami. Wszystkiemu winien jest święty Hieronim, tłumacz Biblii na łacinę. Gdy w opisie powrotu Mojżesza z góry Synaj (Wj 34,29) trafił na słowo hebrajskie słowo „qaran” – może oznaczać zarówno promienie jak i rogi – wybrał to drugie i zapisał po łacinie „cornuta”. I tak z „błyszczącej” albo „promieniującej” twarz Mojżesza zrobiła się „rogata”. Gdyby tak dzisiaj jakiś pan jakiejś pani w ramach komplementu zamiast „masz promienny uśmiech” powiedział „masz rogatą minę”, raczej szanse na wspólną przyszłość byłyby niewielkie. Tymczasem świat artystów nie przejął się różnicą i konsekwentnie do dziś prawie dłubie tego bidnego Mojżesza w kamieniu, składa z kolorowych kamyków albo maże po płótnie z tablicami w ręku i rogami na głowie. Chyba że jest to Gustaw Zemła, tworzący pomnik Mojżesza w połowie lat 90. w Łodzi.