1 czerwca 1888 roku oficjalnie otwarto Kolej Miast Śląskich i Galicyjskich.
Trzej panowie będący pod widocznym wpływem napojów alkoholowych wpadli na peron w momencie, gdy dyżurny ruchu uniósł chorągiewkę, dając sygnał do odjazdu pociągu. Dwóch z nich zdążyło jeszcze wskoczyć do ostatniego wagonu. Trzeci – nie.
– Tak się kończy picie trunków bez umiaru – podsumował pedagogiczne dyżurny ruchu.
– Najgorsze jest to – westchnął nieszczęśnik – ze to ja miałem jechać tym pociągiem a oni mnie tylko odprowadzali…
Do zdarzenia tego miało dojść – podobnież – na którejś ze stacji Kolei Miast Śląskich i Galicyjskich, prowadzącej z Kojetína na Morawach przez Cieszyn, Goleszów, Skoczów, Jasienicę-Jaworze, Wapienicę, Bielsko, Białą, Kozy, Kęty, Andrychów i Wadowice aż do Kalwarii. Te zacna linię CK Kolei otwarto 1 czerwca 1888, choć pociągi towarowe zaczęły się tutaj toczyć już w połowie maja.
Po 134 latach stan linii Cieszyn – Bielsko jest równie opłakanym, jak kondycja owego nieszczęśnika, co nie zdążył. Torowisko zarasta drzewami. Słupy trakcyjne pochylone falują kikutami rozkradzionych przewodów. Budynki stacyjne straszą liszajami odpadającego tynku i pustyni oczodołami wybitych okien. Budynki wznoszono według sztampowych projektów. Są więc identyczne na przykład wJasienicy, Wapienicy, Kętach i Andrychowie, podobnie jak Biała Wschód, Goleszów i Wadowice (wariant bardziej okazały).
Jako iż przyszedłem na świat w rodzinie po mieczu zdecydowanie zrazu wojskowej (pradziad i stryj) a następnie kolejarskiej (dziadek i dwóch strojów) nie mogłem się oprzeć pokusie i udałem się z małą sesją fotograficzną na CK dworzec Jaworze-Jasienica, bom miał najbliżej.