Coś „na oko” i coś „na ząb”.

„Talion” pochodzi od dwóch łacińskich słów: „talo” – odwet i „talis” – taki sam. Prawo talionu przywołuje Jezus (Mt 5,38):

Słyszeliście, że powiedziano: „oko za oko, ząb za ząb”.

Znano je i stosowano już co najmniej dwa tysiące lat przed Chrystusem, jako zasadę sprawiedliwości, według której kara za występek nie może być większa, niż jego skutki. W uproszczeniu można powiedzieć: jeśli ktoś wybił komuś oko, należy mu wybić oko, ale tylko jedno, a nie oślepić całkowicie, przy okazji wyrywając język i paznokcie. Za wybicie jednego zęba, trzeba wybić jednego zęba, a nie co drugiego.

W starożytności co jakiś misiek wstąpił na tron, zaraz ustanawiał swoje prawa. Talionem zasłynął niejaki Lipit-Esztar panujący w latach 30. dwudziestego wieku przed Chrystusem w Ur – tym samym, w którym onegdaj mieszkał Abram. „Stworzony przez boginię Isztar” – bo tak można przetłumaczyć imię gościa – kazał odcisnąć swoje prawa przyciętym w klin patykiem na glinianych tabliczkach, których część przetrwała do dziś, dzięki czemu można dziś – jeśli tylko posiada się umiejętność odczytania tych bazgrołów – dowiedzieć się na przykład, że:

– jeśli ktoś wszedł do czyjegoś sadu i został ujęty za kradzież, zapłaci dziesięć szekli srebra,
– jeśli ktoś ściął drzewo w ogrodzie kogoś innego, zapłaci połowę miny srebra,
– jeśli ktoś wynajął wołu i okaleczył jego oko, zapłaci połowę jego ceny,
– jeśli ktoś wynajął wołu i złamał jego róg, zapłaci jedną czwartą jego ceny.

Trochę dłużej, niż Lipit-Esztar w Ur porządził sobie Hammurabi w Babilonie. To głównie z zestawu jego praw, wyrzezanych ma groźnie wyglądającym, kamiennym słupie, dowiadujemy się, że:

– jeśli obywatel oko obywatelowi wybił, oko wybiją mu,
– jeśli obywatel ząb obywatelowi równemu sobie wybił, ząb wybiją mu i tak dalej.

Ciekawe jest to zastrzeżenie: „równemu sobie”. Bowiem prawo było inne, gdy uszczerbek na cielesnej integracji dokonał wolny na niewolniku, ślachetnie urodzony na chamie jakimś:

– jeśli obywatel wyrwał oko poddanego albo złamał kość poddanego, zapłaci jedną minę srebra,
– jeśli obywatel wyrwał oko niewolnika innej osoby albo złamał kość niewolnikowi innej osoby, zapłaci połowę ceny jego kupna.

Niewolnicy mieli bardziej przechlapane, ponieważ musieli odpłacić z nawiązką. Na przykład: jeśli niewolnik obywatela w policzek obywatela uderzył, ucho mu utną.

Hammurabi w ogóle skory był do ucinania różnych odstających elementów człowieka. Ręce nakazał odejmować drogą cięcia synowi, który uderzył ojca oraz lekarzowi, który schrzanił operacją wykonywaną nożem z brązu. I tak dalej, długo by o tym pisać.

Prawo talionu pojawia się również w kulturze Izraela. Księga Kapłańska stanowi:

– ktokolwiek zabije człowieka, będzie ukarany śmiercią,
– ktokolwiek zabije zwierzę, będzie obowiązany do zwrotu: zwierzę za zwierzę,
– ktokolwiek skaleczy bliźniego, będzie ukarany w taki sposób, w jaki zawinił (Kpł 24,17).

Księga Powtórzonego Prawa podsumowuje:

„życie za życie, oko za oko, ząb za ząb, ręka za rękę, noga za nogę” (Pwt 19,21).

Chociaż Tora jest w tym względzie bezwzględna, już na jej łamach pojawiają się pierwsze sygnały miłosierdzia:

„nie będziesz szukał pomsty, nie będziesz żywił urazy do synów twego ludu, ale będziesz miłował bliźniego jak siebie samego. Ja jestem Pan!” (Kpł 19,18).

Księga Przysłów idzie jeszcze dalej:

„gdy wróg twój łaknie, nakarm go chlebem, gdy pragnie, napój go wodą – żar ognia zgromadzisz na nim, a Pan ci za to zapłaci” (Prz 25,22).

Prorok Izajasz, to w kwestii odwetu totalny rewolucjonista, skoro mówi:

„podałem grzbiet mój bijącym i policzki moje rwącym Mi brodę. Nie zasłoniłem mojej twarzy przed zniewagami i opluciem” (Iz 50,6).

A ponieważ słowa te odnoszą się do Chrystusa, trudno się dziwić, że w jego nauczaniu znajduje się i to:

„Nie stawiajcie oporu złemu. Lecz jeśli cię kto uderzy w prawy policzek, nadstaw mu i drugi” (Mt 5,39).

Czy jest to wezwanie do obojętności wobec krzywdy i zła? Zdecydowanie nie. To nauka właściwych i mądrych reakcji. Zajęci praktyczne z tego zakresy Jezus poprowadzi podczas swojej męki. Podczas przesłuchania przed najwyższym kapłanem, spoliczkowany przez jego sługę, nie nadstawi drugiego policzka, lecz zapyta:

„Jeżeli źle powiedziałem, udowodnij, co było złego. A jeżeli dobrze, to dlaczego Mnie bijesz?” (J 18,23).

Zaś niebawem po ukrzyżowani, spoglądając na swoich oprawców, zawoła:

„Ojcze, przebacz im, bo nie wiedzą, co czynią” (Łk 23,34).