Bóg ma wiele imion. Na przykład „Amen”.
Opowiadam też o faryzeuszach – że to w sumie fajnie goście, tylko w d… im się poprzewracało. Zresztą: posłuchajcie, proszę.
Fajna Ewangelia to Mk 8,11-15:
Faryzeusze zaczęli rozprawiać z Jezusem, a chcąc wystawić Go na próbę, domagali się od Niego znaku. On zaś westchnął w głębi duszy i rzekł: «Czemu to plemię domaga się znaku? Zaprawdę, powiadam wam: żaden znak nie będzie dany temu plemieniu».
A zostawiwszy ich, wsiadł z powrotem do łodzi i odpłynął na drugą stronę.