Jest najbardziej popularną świętą, patronką fotografów. Jej wizerunek jest w każdym kościele.
Choć nigdy nie została kanonizowana. A może nawet… w ogóle nie istniała.Żadna z czterech Ewangelii nie wspomina o kobiecie, która dźwigającemu krzyż Jezusowi miałaby otrzeć twarz. Ta historia pojawia się w legendach, sięgających IV wieku. Mówią one, że chodzi o kobietę cierpiącą na krwotok, która doznała uzdrowienia, kiedy przepchnęła się przez tłum napierający na Jezusa i dotknęła rąbka płaszcza Mesjasza (Łk 8,43nn). Uzdrowiona, zapragnęła mieć pamiątkę, w postaci wizerunku Jezusa.
![](https://stacjaniebo.pl/wp-content/uploads/2020/07/Jheronimus_Bosch_or_follower_001-1-1024x937.jpg)
Kiedy zdobyła odpowiedni do sporządzenia konterfektu kawałek płótna, pospieszyła do znanego malarza, by ten sporządził portret Jezusa. Idąc, spotkała orszak, prowadzący Jezusa na ukrzyżowanie. Widząc Jego umęczone oblicze, zapomniała o swoim pragnieniu, ponownie przepychając się przez tłum podbiegła do Pana i otarła Mu twarz, a On odwdzięczył się pozostawieniem swojego oblicza na płótnie.
![](https://stacjaniebo.pl/wp-content/uploads/2020/07/St_Veronica_by_El_Greco.jpg.jpg)
Stąd „imię” tej kobiety – Weronika – od greckiego „wera ikon”, czyli „prawdziwy obraz”. Choć niektórzy mówią, że to „fero nike”, czyli „niosąca zwycięstwo”. Miała owa kobieta potem zostać uczennicą i wyznawczynią Chrystusa i osiąść na terenie dzisiejszej południowej Francji. Chustę z obliczem Jezusa przekazała, według podania, czwartemu z kolei papieżowi Klemensowi.Jedni utrzymują, że Icona Vera („prawdziwy obraz”) to ta z Manopello lub z Oviedo. Inni są przekonani, że w Manopello jest chusta, którą, zgodnie z żydowskim zwyczajem, położono na głowie Chrystusa podczas pochówku, zaś w Oviedo jest ręcznik, którym przyłożony do twarzy Jezusa po zdjęciu z krzyża, zaś chusta Weroniki ma być skrzętnie ukrywana w Watykanie, być może w znanym nielicznym miejscu w Bazylice św. Piotra.
![](https://stacjaniebo.pl/wp-content/uploads/2020/07/mattia-preti.jpg)
Malowali Chustę Weroniki liczni mistrzowie, z El Greco na czele. Kiedy pokazywali Weronikę trzymającą chustę, to niemal zawsze tak, że kobieta spogląda w niebo, a oblicze Jezusa z chusty – na widza.Mimo całej tajemniczości a nawet niepewności istnienia, w nawiązaniu do legend, które ją owiewają, Weronika uchodzi za patronkę fotografów i cierpiących na choroby krwi i układu krążenia. Przy okazji wzywają jej orędownictwa także szwaczki i plebańskie gospodynie. Kalendarz kościelny wspomina ją pod datą 12 lipca.
![](https://stacjaniebo.pl/wp-content/uploads/2020/07/1200px-Hans_Memling_026-1-787x1024.jpg)