Jak odmawiać?

Z różańcem jest jak z koniem: jaki jest – każdy widzi. I każdy, kto go odmawia, wie jak to robić.

A przynajmniej tak nam się wydaje. Czy aby na pewno? Na wszelki wypadek przypomnę instrukcję odmawiania różańca, podaną przez Jana Pawła II w jego liście o różańcu „Rosarium Virginis Mariae”. Najlepiej w punktach.

1. Nazwij tajemnicę („Zwiastowanie”, „Nawiedzenie” itd.). Zapowiedź tajemnicy jest jak podniesienie kurtyny, żeby na scenie móc zobaczyć rozgrywające się wydarzenia

2. Przeczytaj tekst biblijny, odnoszący się do danej tajemnicy. Posłuchaj go, jak słowa, które Pan Bóg kieruje DO CIEBIE, TUTAJ i TERAZ.

3. Założę się, że tego nigdy przy różańcu nie robiłeś: po przeczytaniu odpowiedniego fragmentu Biblii na chwilę się zamknij! To znaczy – przepraszam – pomilcz sobie. Żeby usłyszeć, trzeba przestać gadać, to znaczy – zamilknąć, skupić się na chwilę na rozważanej tajemnicy, zatrzymać się. To nam dzisiaj przychodzi niezwykle trudno.

4. Dopiero teraz zacznij odmawiać „Ojcze nasz”. Po co nam ta modlitwa w różańcu?
a) bo jest ona cytatem z Pisma św. (Mt 6,8b-15),
b) bo uświadamia nam, że adresatem różańca, jak każdej modlitwy, jest Bóg-Abba-Ojciec, a my jesteśmy braćmi,
c) bo tak modli się cały Kościół, a nawet wszyscy chrześcijanie; w ten sposób budujemy wspólnotę.

5. Następnie wypowiedz 10 razy modlitwę „Zdrowaś Maryjo”. Składają się na nią dwie części:
a) słowa anioła Gabriela (Zdrowaś Maryjo, łaski pełna, Pan z Tobą – Łk 1,28) i Elżbiety, matki Jana Chrzciciela (błogosławionaś Ty między niewiastami i błogosławiony owoc żywota Twojego – Łk 1,42),
b) wezwania (inwokacji) zaczerpniętego z Litanii do Świętych: Święta Maryjo – módl się za nami – rozbudowanego o tytuł Matki Bożej i opis naszej kondycji (grzesznymi, teraz i w godzinę śmierci naszej),
c) imienia JEZUS – które jest w centrum tej modlitwy, niczym zwornik łączy obie części – biblijną i błagalną modlitwy „Zdrowaś Maryjo”. Imię Jezus daje nam nadzieję zbawienia (Dz 4,12), powoduje, że to właśnie Jezus jest w centrum modlitwy różańcowej, choć postrzegamy ją jako modlitwę Maryjną. To imię powinno być wymawiane z szczególną starannością, czczą i przywiązaniem z naszej strony.

6. Zakończ wezwaniem: „Chwała Ojcu, i Synowi i Duchowi Świętemu…”. Ono jest krótkim wyznaniem wiary. Uświadamia nam, że Jezus, którego imię wypowiedzieliśmy dziesięć razy (dziesięć słów, to deka logos – stąd mamy Dekalog; dziesięć razy Księga Rodzaju opisuje działanie Boga na początku: „rzekł Bóg – niech się stanie…”) jest Drogą, która prowadzi do Ojca w Duchu Świętym.

7. Możesz jeszcze dołożyć końcową modlitwę. To może być mające fatimskie źródła wezwanie „O, mój Jezu, przebacz nam nasze winy”. Albo – jeśli modlisz się za zmarłych – westchnienie „Wieczny odpoczynek…”. Swoje tradycje w tym względzie mają także różne sanktuaria, ruchy i wspólnoty.

Samo odmawianie różańca jest czymś w rodzaju „ciała” modlitwy. Rozważanie tajemnic jest jej duchem. Tylko odmawianie połączone z medytacją daje nam żywą modlitwę. Samopowtarzanie „Zdrowaś” jest czynnością – w pewnym sensie – martwą, czysto mechaniczną.