Lucynka

Ma swoje święto 30 czerwca, choć jest tożsamość jest co najmniej dwuznaczna.

Lucyna – to imię mojej stryjecznej siostry oraz siostry chrzestnej (czy ktoś dziś jeszcze używa takich określeń więzi rodzinnych?) a także dwóch koleżanek klasowych. Szkoda, że dziś niemal zapomniane.

Co do świętości Lucyny są dwie wersje. Pierwsza widzi w niej uczennicę świętego Piotra z czasów rzymskich, jedną z pierwszych męczennic. Ową Lucynę utożsamia się nawet z Pomponią Graeciną. Tą samą, którą Sienkiewicz pomieścił w „Quo vadis” jako przybraną matkę Ligii. W ekranizacji powieści z 2001 roku Pomponię-Lucynę zagrała Danuta Stenka. Na posiadłości Lucyny miał być pochowany święty Wawrzyniec – w miejscu, gdzie dziś stoi Bazylika „In Lucina”.

Druga wersja datuje Lucynkę dwa wieki później i łączy z postacią świętego oficera rzymskiego Sebastiana, którego za wiarę „rozstrzelali” łucznicy. Jego ciało najeżone strzałami niczym jeż, pod osłoną nocy zaczęły szykować do pogrzebu święte Irena i Lucyna. Na szczęście zauważyły, że męczennik wciąż dycha. Wyjęły strzały, namaściły rany i wypielęgnowały powrót Sebastiana do zdrowia. Wówczas Sebastian stanął przed cesarzem, budząc zdziwienie, że przeżył i publicznie zaczął łajać władcę z powodu pogaństwa i okrucieństwa, co ponownie przypłacił wyrokiem śmierci, tym razem wykonanym skutecznie przy pomocy pałek. Lucyna miała zakręcić się koło pochówku męczennika.

W pogańskim, przedchrześcijańskim Rzymie „Lucyna” była przydomkiem Junony – opiekunki kobiet, małżeństw i rodzin. Przezwisko pochodziło od łacińskiego „lux” czyli światło i dotyczyło blasku księżyca, które wyznaczało tygodniowe cykle płodności i brzemienności a następnie wzrostu i rozwoju noworodków. Junona-Lucyna miała cały zastęp pomocników, opiekujących się maluchami. Na przykład Wagitanus otwierał usta noworodków do pierwszego zapłakania i zaczerpnięcia oddechu, a Fabulinus uczył maluchy jak gaworzenia i płacz stopniowo przekształcać w mowę. Cóż – jak mówią – przez pierwsze trzy lata człowiek uczy się mówić, a przez resztę życia – milczeć.

Wszystkim dzisiejszym Solenizantkom – imieninowe serdeczności!

[Malunek Vicente’a Lópeza Portañy: Irena i Lucyna opatrują rany świętego Sebastiana).