Opowiadałem dziś moim słuchaczom o Noem.
– Dlaczego Najwyższy wybrał akurat jego, żeby go ocalić? Czy Noe się jakoś zasłużył, zrobił coś wyjątkowego, był już takim świętym, że nic dodać nic ująć?
– Nic z tych rzeczy. Po prostu nie robił świństw, którymi imali się inni. Nic więcej. A Najwyższy wybrał go nie z powodu tego, kim był ale ze względu na to, kim miał się stać…
Pan Bóg nas kocha nie za to, jacy byliśmy ale z powodu tego, kim chce żebyśmy byli.
[Grafika: Teodoros Poulakis – Arka Noego, XVII w.]