Niebowzięcie

Próżno szuka nieba wszędzie wokół ten, kto nie ma Nieba w sercu.

Zakrystian szepcze proboszczowi na ucho:
– Ten gość w pierwszej ławce, to złodziej i włamywacz!
– To nawet dobrze – usmiecha się proboszcz. – Przyda nam się fachowiec, kiedy bramy nieba pozostają zamknięte…

We Wniebowzięcie życzę wszystkim Niebowzięcia. Bo zanim nas wezmą do Nieba, musimy wziąć Niebo do siebie. Albowiem próżno szuka nieba wszędzie wokół ten, kto nie ma Nieba w sercu. Niebowzięcie jest warunkiem Wniebowzięcia. Inaczej bramy Nieba będą przed nami zamknięte. A jako ostatnia deska ratunku pozostaną nam fachowcy od włamań.