Na grobach można zobaczyć nie tylko krzyże, ale także akronimy, cyfry i łacińskie epitafia. Wszystko ma swoje znaczenie. Odkryjmy ich tajemnice.
KRZYŻ
Jest oznaczeniem grobu człowieka wiary chrześcijańskiej. Na grobach katolików i protestantów krzyże są na ogół podobne. Charakterystyczne krzyż z trzema poprzeczkami – górna oznacza tabliczkę z winą, środkowa miejsce przybicia rąk, dolna podnóżek – oznaczają groby prawosławnych. Jak należy „czytać” krzyże nagrobne? Oto tu spoczywa ktoś, kto przez chrzest został zanurzony w śmierć Jezusa, a przez wiarę ma nadzieję na udział w Jego zmartwychwstaniu. Krzyż jest także czymś w rodzaju pieczęci, podpisu Boga – spoczywający pod nim jest Jego własnością – w życiu i w śmierci należymy do Pana. Groby wyznawców Judaizmu oznacza się Gwiazdą Dawida, a wiernych Proroka – półksiężycem.
Ś.P.
To akronim – skrót od pierwszych liter tytułu „świętej pamięci” (akronimami są ZUS, PZU, UJ itp.), który poprzedza personalia lokatora grobu. Ów tytuł nie oznacza „kanonizacji” zmarłego, nie wartościuje jego uczynków czy zachować. Odnosi się jedynie do pamięci o zmarłym. Nie gloryfikuje zmarłego, ale zachęca żywych do miłosierdzia względem niego. Przypomina też nieco powszechne przekonanie, iż o zmarłych powinno się mówić dobrze albo wcale. Nawet gdyby na pomniku nie było krzyża, sam ów skrót informuje, że mamy do czynienia ze zmarłych wiary chrześcijańskiej.
D.O.M.
To także akronim, jednak o podwójnym znaczeniu. Szerzej rozczytuje się go jako Deo Optimo Maximo (Bogu Najlepszemu, Największemu). W tym rozumieniu może się pojawiać na nagrobkach, epitafiach, ale także nad wejściem do kościoła albo kaplicy – miejsca modlitwy i kultu. W przypadku cmentarza w akronimie D.O.M. można rozpoznać jeszcze inskrypcję Domus Omnium Mortuorum (dom wszystkich zmarłych). Skojarzenie grobu z domem ma korzenie w świecie żydowskim. Tutaj cmentarz nazywa się bejt olam – dom świata, bejt chajim – dom życia, bejt kwarot – dom grobów albo bejt almin – dom wieczności.
R.I.P.
Bywa, że środkowe „I” stylizowane jest na krzyży – to fragment pochodzącej z VIII wieku modlitwy, używanej do dziś: „Wieczny odpoczynek, racz mu dać, Panie…”, i jest akronimem ostatniej frazy Requiescat in pace – niech odpoczywa w pokoju. A zatem nie oznacza bynajmniej miejsca, w którym spoczywają Rodzina i Przyjaciele.
ASTERYSK i OBELISK
Tym razem to nie tytuł popularnego komiksu. Chodzi o gwiazdkę i krzyżyk poprzedzające daty narodzin i śmierci. Od zawsze utarło się przekonanie, że narodzinom towarzyszy pojawienie się gwiazdy. Gwiazdę Jezusa na wschodzie ujrzeli Magowie, szukający nowo narodzonego króla żydowskiego. Krzyż – jak już wiemy – jest znakiem śmierci. Asterysk – to słowo pochodzące z greki i łaciny, oznacza gwiazdę, albo gwiazdkę – również taką, którą stosuje się w druku na oznaczenie przypisów. Obelisk zaś wygląda nie tylko jak krzyż, ale również jako znak upamiętnienia, pomnik, budowlę wzniesioną ku pamięci. Bywa, że na nagrobku podaje się jedynie, ile lat ktoś przeżył. Czasami – zwłaszcza w przypadku dzieci – nie znajdziemy żadnych określeń czasu.
EPITAFIUM
To po grecku coś „nad grobem” albo na nagrobku. Epitafium upamiętnia zmarłego, chwali jego czyny, wilcza zasługi. Ale też jest wyrazem uczuć pozostających w żałobie bliskich. Bywa także, że ma charakter dydaktyczny. W tym ostatnim przypadku epitafia bywają cytatami z Biblii, poezji, piosenek, literatury albo aforystyki. Epitafia w języku ojczystym nie wymagają tłumaczenia. Pojawiają się jednak sentencje łacińskie, które dla większości współczesnych są niezrozumiałe. Mamy w smartfonach aplikacje umożliwiające automatyczne tłumaczenie z obrazu uchwyconego okiem obiektywu. Ale – gdyby to nie zadziałało – oto garść łacińskich tekstów nagrobnych z tłumaczeniem:
Aeternum vale – wieczne pożegnanie,
Ave Maria – zdrowaś Maryjo,
Beati qui in Domino moriuntur – błogosławieni, którzy umierają w Panu,
Ego sum resurrectio et vita – Ja jestem zmartwychwstaniem i życiem,
In memoriam – ku pamięci,
Lux perpetua luceat eis – światłość wiekuista niechaj im świeci,
Memento mori – pamiętaj o śmierci,
Mors certa, hora incerta – śmierć pewna, jej godzina niepewna,Sit tibi terra levis – niech ziemia lekką ci będzie,
Non omnis moriar – nie wszystek umrę,
Pax – pokój,
Per aspera ad astra – przez ciernie do gwiazd,
Sic transit gloria mundi – tak przemija chwała świata,
Vita mutatur, non tollitur – życie się zmienia, nie kończy.
Moim ulubionym – jeśli tak można powiedzieć – pozostaje niezmiennie Quod sum eris, quod es antea fui, co Jerzy Andrzejewski użył w „Popiele i diamencie”: byłem kim jesteś, jestem kim będziesz, módlmy się nawzajem za siebie.
