Rzecz o umieraniu ze strachu i wstydu.
Czy można przykryć się górą? Można. Jednak z nie ze względu na zimno, ale z powodu wstydu.
Trzykrotnie w Biblii pojawia się określenie w rodzaju „wtedy zaczną wołać do gór: padnijcie na nas; a do pagórków: przykryjcie nas!” Tak mówi Jezus do kobiet płaczących nad Nim podczas drogi krzyżowej (Łk 23,30). To dosłowny cytat z proroka Ozeasza (Oz 10,8). Do kocyka z gór i kołderki z pagórka odnosi się także Apokalipsa: gdy Baranek otworzy szóstą z siedmiu pieczęci Księgi, zaczną się dziać tak straszne rzeczy, że schować się pod kołdrę, choćby z gór i skał (Ap 6,16).
Czy nie ma lepszego materiału na pościel? To nie jest kwestia snu czy odpoczynku, ale… wstydu. W Raju, gdy człowiek zgrzeszył, ukrył się ze wstydu w chaszczach. Ale tam było pod dostatkiem drzew, krzewów i jakiegokolwiek zielska. Więc ukryć się było łatwiej. Ale potem zapadł wyrok, człowiek został wyrzucony precz na pustkowie, gdzie tylko pagórki, skały i piach. Więc na wypadek grzechu i wstydu gdzie szukać ukrycia? O zielsku – zapomnij.
Mówi się o umieraniu ze strachu i wstydu. A gdy człowiek wypędzony z raju na pustynię umrze, trudno w skalistym gruncie wygrzebać mu mogiłę, więc kładzie się ciało i nad nim układa się pagórek z kamieni – odłamków skał. Na tę pamiątkę Żydzi odwiedzając cmentarze na grobach nie zapalają świec, nie kładą kwiatów, tylko pozostawiają kamyki. Pagórki, przykryjcie nas! – to wołanie człowieka umierającego ze wstydu, zawstydzonego swoim grzechem, przestraszonego Bogiem, który przechadza się po okolicy i pyta „gdzie jesteś”. Choć wcale nie musi, bo przecież wie…