Kiedy się kończy Wielki Post?
Bardzo lubię staropolskie „dopokąd”, czyli „dopóki”, „dotąd aż” lub „tak długo, jak”. Bodaj najładniej użył tego słowa C.Kamilek Norwid pisząc „wszakże i ja ziemi tyle mam, ile jej stopa ma pokrywa, dopokąd idę” – piękna definicja ewangelijnego ubóstwa. Tymczasem wróćmy do pytania postawionego na wstępie.
Przyszedł raz kawaler do panny nieczułej na jego zaloty. Wręczył jej pierścionek, mówiąc:
– Pani, ma miłość do ciebie nie ma końca, podobnie jak ten pierścionek!
Panna obróciwszy obrączkę w palcach, oddała mu ją ze słowami:
– Panie, ma miłość ku tobie nie ma początku, podobnie jak ten pierścionek.
Z Wielkim Postem jest nieco podobnie. O ile z ego rozpoczęciem – w Popielec o północy – nie ma już dziś problemu (w przeszłości też spierano się na ten temat), o tyle zakończenie nastręcza pewne trudności.
Większość wiernych żyje w przekonaniu, że Wielki Post kończy się wraz z Rezurekcją, czyli procesją upamiętniającą Zmartwychwstanie Pańskie. Czy słusznie?
Onegdaj za kres Wielkiego Postu uznawano Niedzielę Palmową. Lecz tylko dlatego, że wraz z nią rozpoczynał się jeszcze surowszy niż Wielki Post – Wielki Tydzień Męki Pańskiej.
Dokument watykańskiej Kongregacji Kultu Bożego „Psachalis solemnitatis” (1988 rok) stawia sprawę jasno: „okres Wielkiego Postu trwa do Wielkiego Czwartku”, a konkretnie do rozpoczęcia wieczornej Mszy Wieczerzy Pańskiej – tej, po której w kościołach uruchamia się „Ciemnicę”. Nie oznacza to jeszcze, że nadeszła pora harców i uciech, ale czas jeszcze surowszy Triduum („trzydniówki”) Paschalnego: ostatnich godzin życia, męki, śmierci i zmartwychwstanie Jezusa. Triduum kończy się wraz z nieszporami wielkanocnymi, a więc w niedzielę Zmartwychwstania po południu.
Pozostaje praktyczne pytanie: zatem kiedy właściwie można skosztować „Święconego”: szyneczki i jajeczka z chrzanikiem? Po Rezurekcji. Nawet jeżeli odprawia się ją w sobotę wieczorem na zakończenie obrzędów Wigilii Paschalnej. Choć pewnie i tak najlepiej smakuje w niedzielę rano.
Jest jeszcze kwestia wielkopostnych postanowień – do kiedy zatem obowiązują? Teoretycznie do Wielkiego Czwartku wieczorem. Ale jeśli robi się coś szlachetnego przez 40 dni, czy nie warto postarać się jeszcze i wysilić przez trzy kolejne, żeby osiągnąć pełnię satysfakcji?