O różnicy między dymieniem a…, zresztą proszę przeczytać.
Jest w kościele czytanie, jak Izajasz przychodzi do króla Achaza. Dwaj sąsiedni królowie, tacy Putini trochę, ruszyli zdobyć Jerozolimę. Izajasz mówi Achazowi, żeby się nie bał, bo to są cieniasy. To znaczy: w tym sensie używa innego porównania – do wypalonych pochodni – i mówi, że oni to są „niedopałki dymiących głowni”.
Już sobie ładną homilię na ten temat szykowałem, aż tu mi lektor na Mszy czyta głośno wszystkim w kościele „niedopałki DYMAJĄCYCH głowni.I w końcu homilię o purpurze tyreńskiej oraz o Sodomie i Gomorze powiedziałem. Proszę się nie śmiać.