Co można zrobić z drobiazgiem?
Mk 12,38-44: Jezus nauczając rzesze mówił: „Strzeżcie się uczonych w Piśmie. Z upodobaniem chodzą oni w powłóczystych szatach, lubią pozdrowienia na rynku, pierwsze krzesła w synagogach i zaszczytne miejsca na ucztach. Objadają domy wdów i dla pozoru odprawiają długie modlitwy. Ci tym surowszy dostaną wyrok”.
Potem usiadł naprzeciw skarbony i przypatrywał się, jak tłum wrzucał drobne pieniądze do skarbony. Wielu bogatych wrzucało wiele. Przyszła też jedna uboga wdowa i wrzuciła dwa pieniążki, czyli jeden grosz.
Wtedy przywołał swoich uczniów i rzekł do nich: „Zaprawdę powiadam wam: Ta uboga wdowa wrzuciła najwięcej ze wszystkich, którzy kładli do skarbony. Wszyscy bowiem wrzucali z tego, co im zbywało; ona zaś ze swego niedostatku wrzuciła wszystko, co miała, całe swe utrzymanie”.
Koniec grudnia. Szef biura proponuje swoim podwładnym:
– Niech każdy z was postanowi sobie coś dobrego na Nowy Rok, niech napisze to na karteczce i złoży ją na moim biurku. Zrobimy z waszych postanowień specjalną gazetkę.
Zrobili specjalną gazetkę. Po południu pracownicy tłoczyli się przy niej, odczytując powzięte postanowienia.
– Nie ma mojej kartki – stwierdziła nagle jedna z pracownic biura. – Nie ma mojej kartki. To skandal! – Wpadła do gabinetu szefa.
– Pan mnie lekceważy! Co ja powinnam teraz zrobić? Tak mnie pan poniżył! Nie zamieścił pan kartki z moim postanowieniem. Jestem dla pana nikim, nic nie znaczę…
Twarz kobiety purpurowiała, na szyi nabrzmiały granatowe żyły, ręce gestykulowały coraz szerzej. Dyrektor tymczasem znalazł jej karteczkę, która nieszczęśliwie zawieruszyła się pod jakąś notką na biurku. Podniósł ją i przeczytał:
– Moje postanowienie: nie będę robiła problemu z powodu drobiazgów.
Uboga wdowa przy świątynnej skarbonie nie czyni z drobiazgu problemu, lecz ofiarę. Trzeba być wielkim, by zdobyć się na uniżenie.
Dobry aniele. Wyzwól mnie z drobiazgowości. Albo nie. Jeszcze raz: zamień moją drobiazgowość w wielkoduszność. Wiem. Natura nie cierpi pustki…