Mt 5,1-12: Jezus, widząc tłumy, wyszedł na górę. A gdy usiadł, przystąpili do Niego Jego uczniowie. Wtedy otworzył swoje usta i nauczał ich tymi słowami: „Błogosławieni ubodzy w duchu, albowiem do nich należy królestwo niebieskie. Błogosławieni, którzy płaczą, albowiem oni będą pocieszeni. Błogosławieni cisi, albowiem oni na własność posiądą ziemię. Błogosławieni, którzy łakną i pragną sprawiedliwości, albowiem oni będą nasyceni. Błogosławieni miłosierni, albowiem oni miłosierdzia dostąpią. Błogosławieni czystego serca, albowiem oni Boga oglądać będą. Błogosławieni, którzy wprowadzają pokój, albowiem oni będą nazwani synami Bożymi. Błogosławieni, którzy cierpią prześladowanie dla sprawiedliwości, albowiem do nich należy królestwo niebieskie. Błogosławieni jesteście, gdy ludzie wam urągają i prześladują was, i gdy mówią kłamliwie wszystko złe na was z mego powodu. Cieszcie się i radujcie, albowiem wielka jest wasza nagroda w niebie. Tak bowiem prześladowali proroków, którzy byli przed wami”.
Do księdza proboszcza przyszedł niebiednie wyglądający dojrzały mężczyzna.
– Chciałbym wybrać i wykupić miejsce na cmentarzu, gdzie kiedyś spocznę – poprosił.
Poszli na cmentarz. Mężczyzna znalazł miejsce, gdzie wkrótce miał stanąć solidny grobowiec.
– Ma pan już miejsce, gdzie spocznie pańskie ciało – powiedział na koniec ksiądz proboszcz. – A czy znalazł pan już także miejsce spoczynku swojej duszy?
Mężczyzna zatrzymał się zaskoczony. Nerwowo przełknął ślinę.
– Jest ksiądz pierwszym, który mnie o to pyta. Prawdę mówiąc nigdy o tym nie myślałem.
Tak zaczęło się jego nawrócenie.
Błogosławieństwa, które rozpoczynają Jezusowe kazanie na górze, to nie tylko nowe drogowskazy. Są one także jakby opisem miejsc, gdzie spoczną duszę tych, którzy według nich żyć będą.
Kiedy ty pytasz: gdzie będę pracował, mieszkał, spał, jadł – niech dobry anioł pyta pobudza cię do troski o miejsce twojego wiecznego spoczynku. Wiecznego, nie chwilowego.