10. tydzień zwykły – czwartek

Mt 5,20-26: Jezus powiedział do swoich uczniów: „Jeśli wasza sprawiedliwość nie będzie większa niż uczonych w Piśmie i faryzeuszów, nie wejdziecie do królestwa niebieskiego. Słyszeliście, że powiedziano przodkom: «Nie zabijaj»; a kto by się dopuścił zabójstwa, podlega sądowi. A Ja wam powiadam: Każdy, kto się gniewa na swego brata, podlega sądowi. A kto by rzekł swemu bratu «Raka», podlega Wysokiej Radzie. A kto by mu rzekł «Bezbożniku», podlega karze piekła ognistego. Jeśli więc przyniesiesz dar swój przed ołtarz i tam wspomnisz, że brat twój ma coś przeciw tobie, zostaw tam dar swój przed ołtarzem, a najpierw idź i pojednaj się z bratem swoim. Potem przyjdź i dar swój ofiaruj. Pogódź się ze swoim przeciwnikiem szybko, dopóki jesteś z nim w drodze, by cię przeciwnik nie podał sędziemu, a sędzia dozorcy, i aby nie wtrącono cię do więzienia. Zaprawdę powiadam ci: nie wyjdziesz stamtąd, aż zwrócisz ostatni grosz”.

Nawrócił się ktoś, wytrzeźwiał, zuczciwiał, wyspowiadał. Zaczął się nawet z tym obnosić. Po miesiącu ktoś go zapytał:
– Co dobrego zrobiłeś dla Jezusa?
– Jeszcze nic. Kilka tygodni temu przeżyłem nawrócenie i dopiero uczę się żyć po Bożemu.
– Kilka tygodni temu? A kiedy zapalasz świecę, czyż czekasz, aż nauczy się świecić, czy też od razu oczekujesz od nie blasku?

Idź i pojednaj się z bratem – mówi Jezus. Nie potem, nie po złożeniu daru, ale najpierw, natychmiast! Od zaraz! Miłość bliźniego jest ponad czasem.

Niech Boży anioł, który uwija się wokół ciebie, przypomina ci ciągle, że albo kocha się od zaraz, albo nie kocha się wcale.