Zawsze niech będę dzieckiem.
Osiemdziesięcioletniego, emerytowanego skrzypka zapytano, dlaczego jeszcze ćwiczy po sześć godzin dziennie.
– Bo myślę, że wciąż robię postępy – odpowiedział.
„Najmniejszy, jak dziecko” – nie oznacza prostaka, głupca czy niedorajdy, ale człowieka, który jest… niespełniony, niedoskonały, który ma świadomość, że może się jeszcze nauczyć, zrobić postępy, że jutro może być jeszcze lepszym i mądrzejszym, niż jest dziś.Panie, uchroń mnie przed poczuciem satysfakcji i spełnienia.
Niech zawsze będę – ciekawym Ciebie, świata i samego siebie – dzieckiem.
Dzisiejsza Eeangelia:Łk 9,46-50: Uczniom Jezusa przyszła myśl, kto z nich jest największy.Lecz Jezus, znając myśli ich serca, wziął dziecko, postawił je przy sobie i rzekł do nich: „Kto przyjmie to dziecko w imię moje, Mnie przyjmuje; a kto Mnie przyjmie, przyjmuje Tego, który Mnie posłał. Kto bowiem jest najmniejszy wśród was wszystkich, ten jest wielki”.Wtedy przemówił Jan: „Mistrzu, widzieliśmy kogoś, jak w imię twoje wypędzał złe duchy, i zabranialiśmy mu, bo nie chodzi z nami”.Lecz Jezus mu odpowiedział: „Nie zabraniajcie; kto bowiem nie jest przeciwko wam, ten jest z wami”.
[Grafika sieciowa, znajdliwa].