Żelazne damy

– To takie fajne dziewczyny. Chłopcy też. Poukładani. W głowach im się nie poprzewracało – podsumowała moja Mama.

(więcej…)

Jesienny wieczór

„Maron”, to inaczej „jadalny kasztan”. Tutaj grzmi „armata”. A tam „gwar” bo „ara” drze dziób na „żako”.

(więcej…)