Zygmunt stanął na wadze. Następnie porównał to, co pokazała, z tabelką BMI. – Cholera – zaklął pod nosem – za niski jestem…
Zygmunt wszedł na alegro. Na jednej aukcji kupił kurę, na drugiej jajko. Obiecał, że kiedy je dostanie, da mi znać, co było pierwsze.
Zygmunt dowiedział się, że trzeba zbierać chrust. Natenczas jednak nie za bardzo wie, co z nim zrobić, żeby było ciepło…
Zygmunt wyszedł na balkon, żeby sprawdzić, dlaczego kot wydaje takie dziwne odgłosy, jakby kaszlał albo się krztusił. – I co z tym kotem? – spytała zniecierpliwiona Zygmuntowa. – Nic szczególnego – odpowiedział Zygmunt. – Po prostu: karma wraca…
To było dość dawno temu. Żeby jakoś podsumować okres narzeczeństwa Zygmunt zapytał późniejszą Zygmuntową: – Wyjdziesz za mnie za mąż? – Taaa, pewnie… i co jeszcze mam za ciebie zrobić?
Zygmunt wszystko przygotował na niedzielną wizytę teściowej…