Chleb z masłem

Rabin przyszedł do bogacza i pyta go:
– Co jadasz?
– Bardzo skromnie. Chleb z masłem, herbata…
– Bardzo niedobrze. Musisz jeść białe bułki, masło, kawior, same delikatesy, na które Cię stać.
– Ale dlaczego, rabbi?
– Bo dopóki bogaty je chleb z masłem, wydaje mu się, że biedny je kamienie.

Ludzki Bóg

Pan rozmawiał z Mojżeszem twarzą w twarz, jak się rozmawia z przyjacielem (Wj 33,11).

I do dziś nie wiadomo, czy wówczas, kiedy Bóg i człowiek rozmawiają, to człowiek staje się boski, czy też Bóg staje się ludzki.

Więcej ruchu

Kolega-lekarz jest pasjonatem ruchu: biega, pływa, wspina się, pedałuje, kijkuje, siłkuje. Uprawia wszystko, co może, z wyjątkiem roli. I wszystkich, których może, namawia do ruchu.Gość przyszedł do niego w charakterze pacjenta i skarżył się, że kolana go bolą i łydki, że stopy puchną, otarcia i pęcherze się zdarzają…
– Za mało ruchu – przerwał w pół słowa kolega. – Musi się pan ruszać. Ruch jest dobry na wszystko. Proponuję zacząć od chodzenia. Godzinkę codziennie.
– Ale to przed pracą czy po pracy, panie doktorze?
– A kim pan jest z zawodu?
– Listonoszem.

Upór

– Panie kapitanie, melduję, że podczas przetaczania jedna mina wypadła nam za burtę i przez przypadek zatopiła nieprzyjacielski okręt podwodny.
– Takie przypadki się nie zdarzają. Wydawało wam się.
– Ale to prawda, panie kapitanie.
– Zawsze, kiedy zatonie okręt podwodny, na powierzchni unosi się plama ropy. Widzieliście ją?
– Nie.
– Więc nie zawracajcie mi już tym więcej głowy. Możecie odmaszerować.
– No dobrze, ale w takim razie co mamy zrobić z jeńcami?

Upór jest najskuteczniejszym sposobem, żeby wyjść na durnia.