Ludzie najchętniej mówią o sprawach, na których kompletnie się nie znają…
Ksiądz w ogłoszeniach mówił o pieniądzach, że są potrzebne na opłaty i remonty w kościele. Po mszy przyszedł jeden gość do zakrystii żeby go zrugać:
– To ja jestem biznesmenem, a w kościele tylko mówię do Pana Boga, a ksiądz jest księdzem i w kościele mowi tylko o pieniądzach!
– Właśnie odkrył pan jedną z podstawowych reguł społecznych – ksiądz na to. – Ludzie najchętniej mówią o sprawach, na których kompletnie się nie znają…