Nad jej bezmiarem unosił się Duch Pański, zanim Najwyższy zabrał się za stworzenie świata.
Potem Noe zmagał się z jej nadmiarem, Jakub dobył ją spod ziemi, Mojżesz wyprowadził ze skały, Eliasz wypatrzył ją w obłoku…
Chociaż jest prostym związkiem dwóch pierwiastków – wodoru i tlenu – może stać się szeroko rozlaną rzeką, oceanem, kałużą, kroplą deszczu lub rosy, obłokiem pary, bryłą lodu, płatkiem śniegu, szadzią, szronem…
A przy tym nic nie jest tak do życia potrzebne jak woda.
– Jeśli bowiem żywe istoty pozbawi się zboża, owoców, mięsa, ryb albo któregokolwiek z tych pokarmów, to używając innego pożywienia mogą się utrzymać przy życiu – pisze w swojej „Architekturze” Witruwiusz. – Bez wody natomiast żadna istota nie może powstać ani się utrzymać i żadnego pokarmu nie da się przyrządzić.