Marynistyczne zacięcie Iwana Ajwazowskiego.
Prześmiewcy utrzymują, że gdyby Jezus dziś zjawił się w Polsce i zaczął chodzić po wodzie, zaraz znalazłby się ktoś, kto skomentowałyby ów cud krótko:
– Te, pacz, nawet pływać nie umi…
Ewangelijna scena Jezusa chodzącego po widzie i podejmującego taką samą próbę Piotra, raczej dość rzadko gościła w dziełach mistrzów pędzla. Atoli jest taki, który wyjątkowo chętnie ją podejmował. Nazywał się Iwan Konstantynowicz Ajwazowski.
Był z pochodzenia Ormianinem. Ten absolwent Petersburskiej Akademii Sztuk Pięknych mieszkał i tworzył na Krymie, specjalizując się w malarstwie o tematyce marynistycznej. Był niezwykle pracowity. Malował około sto obrazów rocznie (co trzy dni – pyk, jedno płótno).
W swojej karierze wykonał ponad sześć tysięcy prac. Wśród nich są także takie, które ilustrują fragment Ewangelii o Jezusowej przechadzce po wodzie. Proszę zobaczyć.