Tradycje szczególnego szacunku dla niewiast są bardzo wiekowe.
Taki na przykład zwyczaj, by w drzwiach wejściowych ustąpić miejsca i puścić kobietę przodem. Praktykę tę znano już w czasach prehistorycznych. Po powrocie z łowów mężczyźni zawsze pozwalali kobietom wejść do jaskini jako pierwszym. Miało to podłoże nie tylko kulturowe ale i praktyczne: chodziło o to, czy przypadkiem w jaskini nie ma niedźwiedzia…
Wszystkim Paniom Szanowanym Kobiecodniowe serdeczności!
Jak to się mówiło u nas, w Krakowie i przyległościach? Do nóżek padam, rączki całuję.
[Obrazek z sieci]