Onego czasu Jezus usiadł i zaczął ich nauczać tłumy tymi słowami:
- Błogosławione matki, które rozumieją swoje dzieci, albowiem mogą liczyć na ich szczerość.
- Błogosławione matki, które pozwalają dzieciom popełniać błędy i robić głupie rzeczy, albowiem będą kiedyś miały co wspominać.
- Błogosławione matki, które pocieszają swoje dzieci, albowiem one będą im wdzięczne do końca życia.
- Błogosławione matki, które stawiają swoim dzieciom wymagania, albowiem będą z nich kiedyś dumne.
- Błogosławione matki, które nie boją się trudnych pytań, albowiem dzieci będą je podziwiać.
- Błogosławione matki, które szanują swoje dzieci, albowiem w ten sposób nauczą je szacunku.
- Błogosławione matki, które chwalą i nagradzają, albowiem ich dzieci będą szczęśliwe i pewne siebie.
Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam: to Pan Bóg sprawia, że stajecie się dobrymi ludźmi, ale matki bardzo Mu w tym pomagają.
[Zdjęcie mojej Mamy sprzed blisko 60 lat, jak u stóp Adasia na krakoskim rynku uczy swoje dziecko, jak być dobrym czyli – pomaga Panu Bogu]