Na pamiątkę tej legendy barwimy jajka wielkanocne.
Maria Magdalena, po wielu dniach wędrówki, stanęła w Rzymie przed cesarzem Tyberiuszem. Trochę śmiesznie to wyglądało, bo w ręku trzymała śniadanie – ugotowane jajko.
– Chrystus zmartwychwstał! – oznajmiła cesarzowi.
– Zmartwychwstał? Prędzej mi wmówisz, że jajko w twoim ręku jest czerwone, niż że On zmartwychwstał…
…i w tej chwili jajko pokraśniało i ukłuło oczy cesarza swoją czerwienią.
Na pamiątkę tej legendy barwimy jajka wielkanocne (pisanki, kraszanki). Na Wschodzie zawsze na czerwono. Bo ten kolor – także na chorągwi, którą trzyma Zmartwychwstały – to znak życia (jak krew) i zwycięstwa.