Spacer z krzyżem

Minęła kolejna godzina mojego życia. Co z nią zrobiłem? Otworzyłem album Dudy-Gracza. Zapatrzyłem się w czternaście kwadratów w kształcie krzyża. Zamyśliłem się. Pewnie znów trochę inaczej, niż zwykłe na Drodze Krzyżowej. Zobaczcie sami.

1. Wyrok
– Przecież to tylko słowa. Nikomu nie robię krzywdy poza tym, że czasem z kogoś się pośmieję. Nie ma się o co obrażać.
– To nie są żarty. Zawstydzić lub poniżyć kogoś przed ludźmi to tak, jakby go zabić.
– To nie są żarty. Zawstydzić lub poniżyć kogoś przed ludźmi to tak, jakby go zabić.

2. Krzyż
– Nie boisz się wziąć krzyża? Nie boisz się umierania?
– Nie boję się. Wiem, że wyjdę jednymi drzwiami, żeby wejść drugimi. Śmierć, to nie więcej, niż przeprowadzka z dobrego domu do Lepszego Domu.

3. Upadek
– Męczą mnie ciągłe upadki i powstawania. Chyba się Panu Bogu nie udałem.
– Kiedy robi się wino, sok wyciśnięty z winogron przepuszcza się najpierw przez rzadkie sito, potem przez mniejsze i kolejne, gęstsze. Ile razy być go nie przecedził, zawsze zostanie jakiś osad. Mimo to wino przynosi radość. Takie jest życie.

4. Mama
– Zazdroszczę Twojej Matce. Przez tyle lat miała cię na wyciągnięcie ręki. Mogła się czuć, jakby była w niebie.
– Bynajmniej. Jeżeli masz mnie na wyciągnięcie ręki, czujesz się, jakby niebo było w tobie.

5. Pomocnik
– Pewnie nie słyszał, gdy mówiłeś, że człowiek jest światłem świata. Dlatego musieli go przymusić do pomocy.
– Ten kto czyni dobro z potrzeby serca, sam świeci blaskiem. Ten natomiast, kto robi coś dobrego z przymusu, z obowiązku, ze strachu co powiedzą inni, co prawda nie promieniuje własnym blaskiem, ale odbija światło. Jeśli nie potrafisz wysyłać promieni, to chociaż spróbuj je odbijać.

6. Pielęgniarka
– Weronika załapała się na chustkę z autografem Twojej twarzy. Powiem z przekąsem: kobieta sukcesu.
– Po prostu znalazła się w odpowiednim miejscu, w odpowiednim czasie i zdawała sobie z tego sprawę. Wyobraźnia miłosierdzia jest drogą do sukcesu.

7. Upadek
– Szkoda, że życie jest takie krótkie. Każdy dzień przybliża śmierć. To smutne.
– Dlatego nie wolno marnować czasu , kłótnie, błahe spory, ciche dni. Zachowaj spokój. Nie pozwól nawet jednej minucie życia upaść na ziemię.

8. Głośny płacz
– Trzeba wyjść na ulice:z krzyżem, z różańcem w ręku. Trzeba walczyć, dać świadectwo…
– To nie jest świadectwo. Wychodząc z modlitwą na ulice po prostu ubierasz się w szatę pychy, uszytą nićmi smutku, przewiązaną w pasie złością.

9. Ostatni upadek
– Najgorzej jest zgrzeszyć przeciw Bogu.
– Nie. Przeciw bliźniemu. Bliźni może wyjechać albo umrzeć i nie będzie już okazji, żeby go przeprosić. A Bóg jest zawsze. I w każdej chwili możesz Go poprosić o przebaczenie.

10. Nagość
– Cóż to jest prawda?
– Prawda po prostu jest. Kłamstwa trzeba wymyślać. Okrywa się nimi nagość prawdy. Żeby przyjąć prawdę, trzeba najpierw odrzeć ją z szat fałszu.

11.Gwoździe
– Jak można znosić gwoździe wbijane w ciało bez słowa?
– Jeśli ktoś cię obrazi, powstrzymaj się od gniewu. A będzie to milsze w oczach Pana, niż wszystkie twoje modlitwy. Wysłuchaj obelg i przekleństw w milczeniu, bo jego wartość jest większa niż wszystkich postów, umartwień i całej twojej pobożności.

12. Śmierć
– Gdyby ludzie nie grzeszyli, Bóg nie musiałby umrzeć na krzyżu.
– Gdyby ludzie nie grzeszyli, Bóg nie miałby okazania swojego miłosierdzia. Grzech jest potrzebny. Dzięki niemu Bóg pokazuje, jak kochać nieprzyjaciół.

13. Pożegnanie
– Szkoda, że mnie przy tym nie było. Moja wiara byłaby silniejsza.
– Fajnie jest być blisko krzyża. Ale to nie jest obowiązkowe. Historii z krzyżem się nie ogląda. Ją się słucha. A ten, kto ma usłyszeć, usłyszy nawet z daleka. A kto nie chce usłyszeć, nie usłyszy nawet z bliska.

14. Koniec
– Skończyłem się modlić. Jestem zadowolony. I czuję się lepszy od tego, kto się nie modli.
– Zatem modliłeś się nie do Boga, ale do samego siebie. To bałwochwalstwo obleczone w pobożność. Nic więcej.