Wszyscy teraz na te upały wrzucają zdjęcia zimowe z szyderczymi komentarzami w rodzaju „narzekaliście, to macie teraz”, wiec ja też wrzucę.
Jednak z sucharkiem małym zamiast złośliwości.
Mróz był wielki. Przyleciała babina do proboszcza i mówi przejęta cała:
– Proszę księdza, woda święcona w kropielnicy przy drzwiach kościoła zamarzła! I co teraz będzie?
– Nic nie będzie – mówi jej proboszcz. – Po prostu lód boży…