Józik, czyli…

…jak 92-latek rozwala system.

Wczoraj wieczorem: najpierw gąbczasta higiena, potem okłady z maści przeciwbólowej i aplikacja lekarstw. Następnie życzenie na dobranoc:
– Daj mi się napić Coca-coli.
Kiedy zbieram się do wyjścia, rozlega się sakramentalne:
– Muszę ci jeszcze coś powiedzieć.
– Co takiego, tatuś? – pochylam się nad nim.
– Ja z dnia na dzień czuję się coraz… lepiej.