Na przykład dzisiaj bladym świtem w kościele.
Mam przed rozespanymi oczyma mikrofon i czarno na białym do przeczytania: „…aby jaśniał blaskiem”. Zaraz też w głośnikach słyszę głos: „…aby blaśniał jaskiem”. I to jest mój głos, niestety.
JACEK M. PĘDZIWIATR ● STRONA AUTORSKA