5 lat temu Poczta Polska taki piękny znaczek ze św. Stasiem wydała. To było jak w sam raz na 450. rocznicę jego śmierci. 18 września jest święto św. Stanisława Kostki.
Onegdaj, gdy ktoś umierał, o jego śmierci upewniano się na dwa sposoby. Albo przystawiając lusterko do nosa, czy nie zaparuje oddechem. Albo też drażniąc nozdrza kurzym piórem, czy nie wywoła to odruchu kichania. Jedno i drugie byłoby objawem życia jednak.
W przypadku Stanisława Kostki śmierć jego rozpoznano inaczej. Po prostu ktoś pokazał mu obrazek Matki Boskiej. A on pierwszy raz na ten widok się nie uśmiechnął.
Taka jest legenda. Faktem natomiast pozostaje, że ostatnie tchnienie wydał coś około trzeciej nad ranem 15 sierpnia 1568 roku. W uroczystość Wniebowzięcia. Przy okazji tego święta umarł też św. Jacek Odrowąż (1257) i św. Maksymilian Maria Kolbe (14 sierpnia 1941, spopielony w krematorium KL Auschwitz 15 sierpnia).
Kostka był pierwszym w historii beatyfikowanym jezuitą. Na jego publiczny kult zezwolił papież Paweł V – ten sam, który Kopernikowe „O obrotach sfer niebieskich” kazał wpisać w Indeks Ksiąg Zakazanych. Ale to już inna historia.