Słonko 14 grudnia 20205 maja 2021 Sobota. Ósma rano. Dzwonię do Zygmunta. Odbiera żona i mówi, że jeszcze śpi.– Obudzić go? – pyta.– Nie. Nie budź. Niech się Słonko nacieszy, że go nie widzi. ShareTweetPin ItShare