Spotkało się trzech emerytowanych nauczycieli na ławeczce w parku. Kruszą chleb gołębiom. Rozmarzyli się:
– Ja to bym chciał, żeby wokół mojej trumny stanęli uczniowie i żeby ktoś powiedział, że szkoda że odszedł tak wspaniały nauczyciel.
– Mnie się marzy – mówi drugi – że ktoś podkreśli moją wiedzę, pasję i talent pedagogiczny.
– A ja byłbym szczęśliwy, gdyby któryś ze stojących przy mojej trumnie powiedział: patrzcie, patrzcie, on chyba jednak oddycha…
Zacnemu Nauczycielstwu z okazji Święta życzę, by uczniowie Was nigdy nie zawiedli, by zawsze spełniali Wasze oczekiwania.