Żyć, to znaczy pełnić wolę Boga. Kto tego nie czyni – umarł.
Łk 8,19-21: Przyszli do Jezusa Jego matka i bracia, lecz nie mogli się dostać do Niego z powodu tłumu.
Oznajmiono Mu: „Twoja matka i bracia stoją na dworze i chcą się widzieć z Tobą”.
Lecz On im odpowiedział: „Moją matką i moimi braćmi są ci, którzy słuchają słowa Bożego i wypełniają je”.
– Jakież to cuda zdziałał ów święty? – spytał jakiś niedowiarek, przy okazji kolejnej kanonizacji.
– A co dla ciebie jest cudem? – poprosił o wyjaśnienie zagadnięty ksiądz
– Kiedy ktoś chory wyzdrowieje, martwy wróci do życia, biedny dostanie pieniądze…
– A więc dla ciebie cudem jest to, że Pan Bóg spełni czyjąś wolę. A dla Pana Boga cudem jest z kolei, jeśli ktoś spełni Jego wolę.
Żeby być świętym wystarczy spełniać wolę Boga. Św. Bernard podał taką właśnie definicję życia: żyć, to znaczy pełnić wolę Boga. Kto tego nie czyni – umarł. Czasami podczas pogrzebu, widząc w kościele ludzi, którzy się nie modlą, nie przystępują do Komunii, nie włączają się w śpiew i odpowiedzi, myślę, czy mamy tutaj w tej chwili tylko jednego nieboszczyka, tego w trumnie?