16. tydzień zwykły: wyjaśnienie przypowieści o siewcy.
Mt 13,10-17: Uczniowie przystąpili do Jezusa i zapytali: „Dlaczego w przypowieściach mówisz do nich?”
On im odpowiedział: „Wam dano poznać tajemnice królestwa niebieskiego, im zaś nie dano. Bo kto ma, temu będzie dodane i nadmiar mieć będzie; kto zaś nie ma, temu zabiorą również to, co ma. Dlatego mówię do nich w przypowieściach, że otwartymi oczami nie widzą i otwartymi uszami nie słyszą ani nie rozumieją. Tak spełnia się na nich przepowiednia Izajasza:
«Słuchać będziecie, a nie zrozumiecie, patrzeć będziecie, a nie zobaczycie. Bo stwardniało serce tego ludu, ich uszy stępiały i oczy swe zamknęli, żeby oczami nie widzieli ani uszami nie słyszeli, ani swym sercem nie rozumieli: i nie nawrócili się, abym ich uzdrowił».
Lecz szczęśliwe oczy wasze, że widzą, i uszy wasze, że słyszą. Bo zaprawdę powiadam wam: Wielu proroków i sprawiedliwych pragnęło zobaczyć to, na co wy patrzycie, a nie ujrzeli; i usłyszeć to, co wy słyszycie, a nie usłyszeli”.
Pewien mężczyzna miał wiolonczelę z jedną struną, którą naciskał palcem wciąć w tym samym miejscu i jednostajnie ciągnąc smyczkiem dobywał z instrumentu wciąż tę samą, smętną nutę. Pewnego dnia jego żona wróciła z miasta czymś wyraźnie poruszona:
– Widziałam człowieka, który grał na wiolonczeli zupełnie inaczej. Miał cztery struny, przebierał po nich palcami…
– Wiesz czemu przebierał palcami?
– Nie – odpowiedziała kobieta.
– Bo szukał właściwego miejsca. A ja już je znalazłem…
Nie słuchasz Jezusa. Owszem, słyszysz, ale nie słuchasz. Jesteś pewny, że skompletowałeś swoją wiarę, zrąb niewzruszonych przekonań, wszystko już wiesz i rozumiesz, znalazłeś swoje miejsce. I nawet nie zdajesz sobie sprawy, jak monotonna, smętna i pusta jest melodia twojego życia.
Panie, poślij mi anioła świętego niepokoju, bym nigdy nie myślał, że oto jestem szczęśliwy i spełniony lub że odniosłem sukces. Niech zawsze pobudza mnie do szukania wciąż nowego miejsca, lepiej brzmiącego, świeższego, doskonalszego.