26 tydzień zwykły

26. tydzień zwykły – piątek 1 października
Łk 10,13-16: Jezus powiedział:
„Biada tobie, Korozain! Biada tobie, Betsaido! Bo gdyby w Tyrze i Sydonie działy się cuda, które u was się dokonały, już dawno by się nawróciły, siedząc we włosiennicy i w popiele. Toteż Tyrowi i Sydonowi lżej będzie na sądzie niżeli wam.
A ty, Kafarnaum, czy aż do nieba masz być wyniesione? Aż do Otchłani zejdziesz.
Kto was słucha, Mnie słucha, a kto wami gardzi, Mną gardzi; lecz kto Mną gardzi, gardzi Tym, który Mnie posłał”.

Pewien kościół coraz bardziej się wyludniał. Na nabożeństwa przychodziło już tylko wciąć to samo, coraz chudsze stadko staruszek. Kiedy na kolejnym nabożeństwie nawet ich zabrakło, zdesperowany proboszcz wywiesił na drzwiach kościoła płachtę kartonu z niezdarnym napisem:
– Najpierw przyniosła cię tu matka na chrzest. Potem przyprowadziła się tu żona, żebyś wziął z nią ślub. Przyjdzie czas, że przydźwigają cię tu w trumnie pracownicy zakładu pogrzebowego. Czy nie spróbujesz chociaż raz przyjść tutaj o własnych siłach?
Podobno ten niezwykły apel poskutkował…

Pogarda dla Jezusa nie mierzy się przekleństwem czy urąganiem, ale obojętnością, zapomnieniem. I to, że nie zależy Ci na Jezusie, jest gorsze, niż wszystkie inne grzechy razem wzięte. Pogarda dla Boga, to najcięższy grzech, matka wszystkich innych grzechów.
Jak w piosence – uchroń mnie od pogardy, Panie…