Słowo Życia

Piąty tydzień wielkanocny – codzienna Ewangelia z rozważaniem.

5. tydzień Okresu Wielkanocnego – poniedziałek 11 maja

J 14,21-26: Jezus powiedział do swoich uczniów:
„Kto ma przykazania moje i zachowuje je, ten Mnie miłuje. Kto zaś Mnie miłuje, ten będzie umiłowany przez Ojca mego, a również Ja będę go miłował i objawię mu siebie”.
Rzekł do Niego Juda, ale nie Iskariota: „Panie, cóż się stało, że nam się masz objawić, a nie światu?”
W odpowiedzi rzekł do niego Jezus: „Jeśli Mnie kto miłuje, będzie zachowywał moją naukę, a Ojciec mój umiłuje go, i przyjdziemy do niego, i będziemy w nim przebywać. Kto Mnie nie miłuje, ten nie zachowuje słów moich. A nauka, którą słyszycie, nie jest moja, ale Tego, który Mnie posłał, Ojca.
To wam powiedziałem przebywając wśród was. A Pocieszy-ciel, Duch Święty, którego Ojciec pośle w moim imieniu, On was wszystkiego nauczy i przypomni wam wszystko, co Ja wam powiedziałem”.

Punia się oszczeniła. Kiedy odkarmiła i odchowała swoje sobacze potomstwo, właściciel psa, któremu nie zależało na pieniądzach, umieścił anons w gazecie: oddam w dobre ręce szczenięta labradora. Minął tydzień, potem drugi. Nikt się nie zgłosił, nie zadzwonił nawet.
Właściciel Puni pomieścił więc kolejne ogłoszenie: sprzedam szczenięta labradora po tysiąc złotych sztuka! Labradory „chodzą” na psich giełdach po kilkaset złotych drożej. W ciągu dwóch dni szczenięta zostały wysprzedane.
Kto miłuje Jezusa? Nie ten, kto obwiesza się medalikami i różańcami, nie facet z rybką naklejoną na plecach samochodu, nie ktoś, kto jego imię wymawia po stokroć dziennie. Nie ten. Kto? Ten, kto zachowuje jego przykazania, kto się trudzie, kogo miłość do Jezusa coś kosztuje, któremu miłość do Jezusa nie przychodzi za łatwo.
Niech cię błogosławi anioł trudu i zniechęcenia. Niech na końcu każdego dzieła, które ci nie wyszło, każdego dnia, o którym myślisz „mogłem przeżyć go lepiej”, każdej modlitwy nie do końca pobożnej, ukoi twoje serce swoim ciepłym głosem: właśnie tak buduje się miłość do Jezusa: trudem, wysiłkiem, brakiem satysfakcji, wypełnianiem przykazań.